Obudziło Mnie szczekanie psa . Myślałam że to u sąsiadów a to był mój telefon na samym początku zobaczyłam która jest godzina była 6:23 a SMS był od Zaca o treści : No więc kochanie ... Gdy przeczytałam ten kawałek już byłam wkurzona . Dalej pisało :życzę Ci wszystkiego najlepszego żebyś była zdrowa miała tego jednego czyli mnie . Żebyś nie cierpiała . Spełnienia marzeń i ogółem czego sobie rzyczysz. Odpisałem mu. Oo dzięki ale wiesz mam tego jedynego to już mam i nie cierpię . Potem weszłam na Facebooku i pierwszą sklejka którą zobaczyłam była moja i Klaudia bardzo się ucieszyłam na widok naszych zdjęć . Następnie weszłam na instagrama i tam też były moje zdjęcia i życzenia. Postanowiłam wstać chociaż było tak wcześnie . Założyłam krótkie spodenki czarny crop top i moje kapcie żeby Zeszłam na duł i zaczęłam robić śniadanie a były to naleśniki w kształcie serduszek gwiazdek i księżyca . Najpierw robiłam naleśniki. A dopiero potem robiłam kształty. W trakcie tego włączyłam sobię Eska TV. Gdy skończyłam robić gwiazdy i serca oraz księżyce to zaczęłam je ozdabiać lukrem i różnymi słodkościami. Na duł zeszli chłopaki . I słyszałam jak lou mówi do harrego nialla i Liama
-Dobra Natalia pewnie jest włazięce wiec co robimy jej na śniadanie.
-Nie wiem zobaczy się. Powiedział Liam gdy zeszedli na duł ja powiedziałam
-Hej Louis Liam niall i harry .
-Oo cześć . Powiedzieli.
-Raz, dwa, trzy. Powiedział lou. I Liam z lou podbiegli domenie wzięli mnie na ręce i zanieśli do pokoju.
-Nie ruszaj się . Powiedział Liam po pieciu minutach chłopaki weszli do pokoju bylincali opsypani mąką w fartuchah. I dali mi naleśniki które Ja zrobiłam. Było widać że niall mam już naleśniki w buzi. Powiedziałam :
-I jak niall smakuję. Blondyn tylko pokiwał głową . A chłopaki zaczęli śpiewać Sto lat. Czułam się jak w niebie . Gdy już skończyli śpiewać to stwożyliśmy takie kolo harry uśadł obok mnie a z drugiej strony lou a na przeciwko niall i Liam w środku tego naszego koła stała miska z naleśnikami. Zaczęłam wycierać mąkę z harrego ust. Zaczęliśmy wszyscy jeść a ja dostawałam SMS od Zaca. Wyłączyłam mój telefon . Gdy zjedliśmy to kazałam chłopakom posprzątać w kuchni bo była wszędzie mąka. Gdy oni spażątali to ja siedziałem i oglondałam TV. Chłopaki szybko skończyli sprzątać . Harry przyszedł do mnie na kanapę. A Louis dostał SMS i powiedział. - Ej ja mam teraz trening a potem gram mecza . Mam na dziej że wpadniecie .
-No jasne powiedziałam .
-Ja nie i ja terz nie powiedzieli Liam i niall.
-No ok.
-Ale ja z Harry to przyjdziemy.
-No ok macie tu wejściówki.
-No dzięki . Powiedział Harry i lou pojechał na mecz mieliśmy jeszcze cztery godziny do meczu .
-Hej Natalia idziemy do parku. Powiedział Harry.
-No ok to idę się ogarnąć . Przebrałam się w czarne spodnie i cieniutki sweter i do tego czarna skura i torebka no i moje buty czarne za kostkę. Umalowałam lekko żęsy i zrobił lekkie kreski Zeszłam na duł i poszliśmy z Harry do parku.
-Ale ładna pogoda co nie . Powiedział Harry.
-No ładna tylko czasami wieje zimny wiatr .
-No wiem morze chcesz moją kurtkę . Odparł Harry
-No dzięki misiek . Pocałowałam harrego i poszliśmy dalej szliśmy do parku tak z 15minut a potem usiedliśmy na ławce w pewnej chwili zaczął padać deszcz Harry dał mi swoją kurtkę i zaczęliśmy biec w kierunku dużego drzewa . Gdy trochę przestało padać to poszliśmy do domu gdy ruszyłam z miejsca to poźliznełam się na kałuży a harry uklękną na kolano i mnie złapał.( Tak jak w serialu Violetta.) Jak Tomas złapał Violette Normalnie byłam w niebie. Harry mnie podniósł.
-Dzięki Harry.
-Nie ma za co dobra choćmy do domu . Gdy wracaliśmy to deszcz przestał padać mijaliśmy Zaca . Zac powiedział :
-Ooo jak zakochana para Uuu. Harry podszedł do Zaca i mu przywalił w tważ .
-Harry zostaw go.
-Widzisz ona kocha mnie powiedział Zac
-Nie prawda nie nawidzę Cię . Powiedziałam
-Kiedyś inaczej mówiłaś .
-To było kiedyś byłam głupi . Powiedziałam.
-Chyba jesteś ... Głupi... Odparła zac Harry znowu uderzył Zaca w tważ zac i harry zaczęli się bić Harry dostał w kącik ust . A ja się ropłakałam bo widziałem jak Harry dostaje w tważ . Zac wstał z ziemi cały w krwi a harremu leciała tylko krew z kącika ust . A zacowi leciała krew z ust nosa i z jednej brwi .
-Kurwa dobra dobra . Powiedział zac
-Odpierdol się odniej raz na zawsze .
-Ta jasne . Zac powiedział i poszedł.
-Jeju Harry jak ty wyglonadzasz.
-Oj przestań nie będzie ci obrażał Debil . Nie płacz.
-Dzięki ale nie musiałeś go bić
-Uwierz musiał dostać za swoje .
-Dobra choćmy do domu. Gdy weszliśmy do domu przetarłam harremu usta a potem Ubrałam koszulkę z napisem Louis tomlison i czarne rurki czarne buty i torebkę pojechaliśmy na mecz Louisa. Gdy wyśedliśmy z samochodu to harry mnie zaprowadził na trybuny siedzieliśmy za bramką Louisa . W pierwszej połowie nic się nie działo . Ale w 42 minucie strzelili bramkę przeciwnicy . Louis się załamał. Bo ten mecz był ważny ale jeszcze była dróga połowa. Drużyny mieli przerwę Louis do nas przyszedł .
-Siemka chacie do szatni
-No Oki powiedział harry. W staliśmy i poszliśmy
-Ej młody co ci w usta
-a nic
-Pobił się z zakiem powiedziałam.
-I dobrze dostał za swoje ten Debil . Powiedział Louis . Gdy wszedliśmy do szatni Louis mnie przedstawił swoim kumplom. Louis powiedział
-No Natalia ma dziś urodziny. Jeden z chłopaków zaczął śpiewać sto lat a za nim wszyscy. A dwóch z nich przyszli i wzięli mnie na ramiona i podnieśli go góry . Było to mogą miłe z ich strony. Spojżałam na zegarek i powiedziałam
-Dobra choć Harry zaraz druga połowa . W 54 minucie strzeliła Louisa drużyna . A w 89 strzelił Louis bardzo się ucieszyłam pocałowałam harrego w usta wiem że go to zabolało . Gdy skończył się mecz to chłopaki z drużyny wzięli szampany i zaczęli się nimi oblewać na stadionie. Bo dostali się dalej . Ja z Harrym weszliśmy na murawę. Ale nie chcieli nas wpuścić to znaczy harrego wypuścili bo powiedział że jest z Louisem
-Dobra leć Ja poczekam . Powiedziałam do harrego. Ale jeden z kolegów Louisa z drużyny to ten chłopaka który zaczął śpiewać sto lat pierwszy w szatni . To on owiedział że jestem z nim przytuliłam tego chłopaka i poszliśmy do Louisa drużyny . Przytuliłam Louisa i powiedziałam że jestem z niego dumna . Gdy poszliśmy wszyscy do szatni chłopaki zaczęli śpiewać piosenki typu przez Twe oczy zielone . Jesteś szalona . Nie ma mocnych na mariolę. Ja z Harrym pojechaliśmy do domu bo była 21:47. A Louis przyjechał do domu o 22:23. Gdy wyszedł do domu . To spytał się mnie
-Ej a gdy Harry się bił z zaciem to ty przy tym byłaś ?
-Tak a co?
- Pewnie płakałaś ... Powiedział Louis cicho
-Nie miałam się cieszyć że Harry dostaje w tważ!
-Rozumiem . Poszłam do pokoju.
A po mnie przyszedł Liam Zeszłam na duł a tam stał tort zdmuchnełam świeczki . A potem chłopaki dali mi prezenty od Louisa dostałem skarpetki w pandy od nialla etui na telefon ze zdjęciem na którym jestem ja i harry a od Liam zegarek . Potem poszłam do Pokoju Ktoś Zapukał był to harry . Ale nie wszedł . Podeszłam do drzwi. Usłyszałam rozmowę Louisa i harrego
-Hej Harry poczekaj . Odparła Louis
-Co chcesz ? Powiedział Harry
-Czy ty jesteś mądry
-No a co?
-Nie wydaje mi się . Powiedział Louis
-dlaczego? Odparł Harry
-Byłeś się z zakiem przy Natalia . Głupi jesteś chyba wiesz że ona jest wrażliwa . Gdy to Usłyszałam otworzyłam drzwi i złapałam harrego za rękę i wciągnęłam go do pokoju i zamknęła drzwi lecz po chwili je otworzyłam pocałowałam Louisa w policzek i powiedziałam
-Dobranoc weszłam do pokoju
-Przepraszam. Odparł Harry
-Oj dobra .
-No Louis . Wie co dla ciebie dobre a ja..
-A ty wiesz więcej.
-Natalia
-Tak.
- To dla ciebie Harry dał mi bransoletkę z napisem Harry i było o bok serce.
-Dziękuję przytuliłam harrego i pocałowałam go w usta.
-Ała powiedział harry.
-Przepraszam
-Żartowałem. Ja poszłam się umyć a potem Harry i poszłam spać . Lecz w nocy Harry domenie przyszedł . To były najlepsze urodziny
wtorek, 13 października 2015
Rozdział 10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz