środa, 23 września 2015

Rozdział 3

Wstałam o 10:21. Rozejżałam się  i byłam z Dziwiona bo to był dom i pokój  Harr'ego.
-Dlaczego ja tu jestem a niemu siebie?powiedziałam do siebie. Spojżałam się  na ścianę  w pokoju.  Były tam napisane różne napisy chłopaków.  Przeczytałam je a następnie założyłam kapcie które były przy moim łóżku i Zeszłam na duł.  Zobaczyłam Harr'ego stojącego w drzwiach i rozmawiał z Taylor.  Bardzo mnie to zabolało.  Bo go kocham a on raczej Taylor.  Ale wczoraj mi to powiedział  w prost ale było  widać  że to trudne powiedzieć  do mnie kocham Cię. Pobiegłam na górę, i napisałam  do Louisa.  Proszę  przyjęć  po mnie. Louis mi odpisał. Ale dlaczego  przecież dobrze  między wami niech Harry cie odwizie.  Proszę lou...  Napisałam .  Okiej jak to ważne  to ok. Odpisał Louis. Nie ważne  ale bym chciała.  No oki dziękuję Louis czekam. Napisałam.  Leżałam na łóżku i myślałam dlaczego.  Zeszłam na duł by zobaczyć czy Louis przyjechał.  Ale zobaczyłam jak Harry całuje się z Taylor .  Poczułam  łzy na policzku a Louis stał w drzwiach i też to widział. Przebiegłam koło nich i wpadłam Louis'owi w ramiona.
Natalia to nie tak jak myślisz .  Powiedział Harry.  Ja nie miałam siły się  z nim  kłócić i powiedziałam po cichu a niby jak. Harry jednak to usłyszał.
-Natalia naprawdę . 
-Nie nie nawidzę cie. Lou proszę  choćmy odparłam.
-Dobrze już idziemy.  Odparł lou
-Louis widziałeś to stary wytłumacz jej to a ty Taylor idź z tond
- No spoko widziałem pogadam z nią.
-Dzięki. A ty co tu jeszcze  robisz?
-Czekam na więcej.  Odparła Taylor
-Nie wypad.  Odparł Harry.
Louis przyszedł do samochodu. I się mnie spytał .
-Gdzie  jedziemy.  Pokazałam  palcem na siebie  bo nie chciałam się  jeszcze bardziej rozkładać.
-Czyli do ciebie. Powiedziała Louis. Kiwnełam głową że tak. Po 5 minutach byliśmy  u mnie  wyśadłam z samochodu i Pobiegłam do domu.  Położyłam się  na kanapie obok stału i płakałam nie mogłam się uspokoić. Cały czas dzwonił  Harry aż w końcu wzięłam telefon  i go żuciłam o ścianę. Ale po 45  minut tak około 45 minutach podniosłem się i poszłam wźaść prysznic i Ubrałam się w czarny dres i bluzę szarą bo było zimno.  Zaczęłam sprzątać .  Od kurzyłam cały dom i powycierałam wszędzie kurze gdy miałam się  brać za mycie okien ktoś zadzwonił do drzwi. 
-Cześć..  Natalia
-Siema
-mogę?
-no jasne.
-słuchaj wszystko widziałem ona zaczęła go przytulać a potem go pocałowała uwierz mi nie o kłamał bym Cię.
-Nie wiem co o tym myśleć.
-Uwierz mi i harry'mu on cię  tak bardzo kocha.
-A nie wierz  jak ja go.
-To mu wybacz .
-Łatwo ci powiedzieć. 
-A co to?  Louis  podniósł mój telefon  i go złożył.  Działał ale była szybka pęknięta.  Louis mi go podał i spytał.
-Dlaczego on tam leżał rozbity. 
-Harry się Do mnie do biją  i się wkurzyłam. 
-A no Okiej.  Dostałam SMS od dziwnego numer o treści Hej tu Taylor Harry macie już gdzieś  i tylko mnie kocha .  Pa buziaczki. Żuciłam telefon louisowi na kolana i Pobiegłam na górę do pokoju.
-Natalia Uwierz  mi. Powiedział Louis
-Wierzę ci
-To co jest.
-Ona..  Nie nawidzę  jej
-Już dobrze .  A i jeszcze jedno.
-Co? 
-Klaudia  wyjechała  już dziś  do Polski. 
-I nie pożegnała  się a co z niallem.
-Wiesz że nie lubi żegnań.  A z niallem  nie są
-Co Dlaczego?
-No bo ona wyjeżdża do Polski a on nie lubi związków na odległość a i tak się  ostatnio się Kłócą .
-Pewnie to przeżywa. Ktoś  zapukał do drzwi.
-Proszę  powiedział  Louis
-Natalia naprawdę  to ona mnie pocałowała to dla mnie nic nie znaczy tylko ciebie  kocham .
-O stary powiedziałeś  pierwszy  raz do dziewczyny że ją kochasz
-Mam nadzieje  że mnie kochasz a nie ją. 
-Naprawdę  daj mi jeszcze  jedną szansę . 
-Ale proszę  niech ona...
-Jej już  nie ma i nie będzie.  Harry mnie pocałował.  Potem poszliśmy zjeść  ja poszłam  się umyć a następnie rozmawialiśmy z Harrym  i oglądaliśmy film.  I poszliśmy spać .  Harry w nocy do mnie przyszedł . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz