czwartek, 15 października 2015

Rozdział 12

Obudził mnie  pies  gemmy zaczął  mnie  lizać  po twarz  zobaczyłam  na zegarek  który  wisiał  nad  drzwiami  była  7:35. 
-O ja piesze .  Było  tak  późno  lekcje  zaczynały  się  o 8:30.Masakra. Wyjęłam  z szafy  moro  spodnie  do tego  bluzkie   na ramionczka  z myszką miki  i czarną torbę .  Umalowwłam  się  założyłam  biżuterię  i uczesałam  włosy  w byle  jakiego  kucyka.  Zeszłam  szybko  na duł  założyłam  czerwone  trampki.  I spytałm
-Dlaczego  mnie  nikt  nie  obudził!
-Nie wiedzieliśmy  na którą  masz do szkoły.  Odparł liam
-Oj dobra  benio jest  na gorze  w pokoju powiedziałam
-Natalia  motor  mam  na dworze  zawiozę  cie . Powiedział harry
-No dobra  mam 15 minut  zdążymy  spokojnie .  Wyszliśmy  z Harrym . Chciałam założyć  kask  a harry  powiedział.
-A nie dałaś  mi buziak .  Pocałwalam  harrego   i założyłam  Kask  i pojechaliśmy  do szkoły.  Zeszłam  z motora i dałam  harremu  buziaka. W policzek .   I poszłam  do szkoły  przed  szkołą stała  Monika . 
-Siemka  Monika  dałam  jej  buziak  w policzek
-Hej natka .  Weszłyśmy  do szkoły  pierwszy  mieliśmy  W-F. wiec  poszliśmy  do szatni  się  przebrać . W szatni  były  już  wszystkie  dziewczyny wiec  zamknęłam  szatnie na klucz .  Gdy  przebrałam się  odrazu  Wyszłam  z szatni .  Poczym  weszłam  na salę  i zaczęłam  się  rozciągać  a Monika  zemną .  Zaczęliśmy  się  wygłupiać jak to my.  Chłopaki wiedzieli  że  z nami  dobrze .  Chłopaki   stali i rozmawiali  Michał stał  tyłem  wiec  skoczyłam  mu na plecy .  I zaczął  zemną  biegać  po sali  po chwili  Pan  powiedział.
-Natalia  choć  zemną . 
-tak.  
-Ić  do szatni  i przynieś  torbę. 
-Już  idę  gdy przyszłam  do Pana  on  powiedział  :
-wyjmij  wszystkie  żeczy Wyjęłam  a na samym  dnie  były  papierosy .  - A to co?  Powiedział  pan.
-To nie  moje .Byłam wkurzona  bo  wiedziałam  że  to Marta 
-A to moje  powiedział  Michał .  Dzięki  że mi je  przechowałaś  Michał dał mi buziaka. 
-Dobrze  mam  nadzieje  że  to prawda .  Natalia 
-Tak tak .  Była  wkurzona  bo wiedziałam że  to Marta mi je tam wrzucił.
-Jak to to napewno jej powiedziała Marta  .  Gdy  graliśmy  w piłkę  ręczną  ja wyskoczyłam do obrony a Marta  strzelał  i żuciła się  nam nie aż się  wywaliłam. 
-Co ty robisz? 
-Garam  Nie widać?
-Nie nie widać morze  trochę  ostrożniej.
-Wierz  Ja to chociaż umiem  grać .powiedziała marta
-Że  co ja nie!  I wiesz  co wiem  że  to ty podłożyłaś  mi te  papieros  Nie nawidzę  cie ! 
-Nie dżyj się  nam nie  powiedział  Marta  i uderzyła mnie  w policzek  żyuciłam się  na nią  a Michał  wziął  mnie  za talię  i zabrał  mnie  odniej. 
-Dziewczyny!!  Do dyrektora.  Powiedział  pan poszliśmy i dyrektorka  spytała  się  o co chodzi . 
-Bo pan  u mnie  znalazł  papierosy  ale to nie moje  to ona mi je położyła. 
-Jak to?  Przecież  to Michał  Powiedział  pan 
-nie Michał  mnie bronił.  A ona robi to specjalnie .  Bo kocha  harrego  a nie rozumie  że  on jej nie! 
-No chyba  ciebie 
-Ta jasne . 
-No wiesz  kogo  on  pocałował  w knajpie . 
-Sama  się  na niego  żuciłaś !  Nie nawidzę  cie!!
Wyszłam  z pokoju  i weszłam  na salę  zapłakana.  I żyuciłam się Michałowi w ramiona  i odpowiedziałam  Monice  co było u pani  dyrektor  reszta  lekcji  minęła  jakoś  szybko gdy  już  kończyła  nam  się  ostatnia  lekcja  napisałam  do harrego  czy  pomnie przyjedzie odpisał  że  tak gdy wychodziłam  ze  szkoły  z Moniką  zawołał  mnie  pan . 
-Natalia choć na chwilę.
-No dobra  to pa Monika  dałam  jej  buziak  i poszłam  do Pana .
-Wiem że  to Marta  ci wrzucił  papierosy bo było  na kamerze  widać.  Odparł Pan
-jej to dobrze  bo by była  moja  wina .  I bym  Nie pojechała  na zawody.
-A dlaczego ona ci to  robi?  Spytał  Pan 
-Bo ja z Harrym  się  przyjaźnimy.  No a ona go kocha  i go w knajpie... Powiedziałam
-Dobra  dobra wiem  słyszałem . No dobrze  już  ić  i mam nadzieję  że Nie palisz. Natalia  ktoś  po ciebie .  Od wróciłam   się  a szedł  Harry.
Nie Nie palę.  Proszę  pana. 
-Do widzenia powiedział  pan
-Dowiedzenia .  Poszłam  w kierunku  Harr'ego i go przytuliłam i dałam  mu buziaka  w usta.
-Jeju  wszystko dobrze . 
-No dziś  byłam  już  u pani  dyrektor  bo miałam  papierosy  w torebce  i pan  powiedział  że  nie pojadę na zawody  Michał  powiedział  że  to jego  potem  pobiłam się  z Marto   bo to ona  je  tam  włożyła  a Michał  tylko w mi pomógł się  wykręcić no i potem  u derektorki gadała marta   że  Ty ją kochasz i wogule .będziecie  razem . 
-Więsz że tak  nie  jest .  Powiedział  Harry .
-Wiem wiem.  Szedł  Michał  podbiegłam do niego . 
-Ej dzięki  jeszcze  raz  za to że  powiedziałeś  że to Twoje . 
-No nie ma sprawy .  Odparł Michał 
-No pa do jutra .  Powiedziałam
-Na pa pa.  Poszłam  do harrego  samochodu  i pojechaliśmy  do domu. Weszliśmy  do domu a Louis  się  spytał ?
-Jak tam ?
-No właśnie ? Odparł  niall.
-No Oki 
-No jak przecierz... Powoedział harry
-Niech wam  Harry  powie.  Poszłam  na górę  i położyłam  się  w pokoju .  Ktoś  wyszedł  do pokoju. 
-Nie umiesz  pukać .  Wydarłam się na harrego.
-Nie o co chodziło z  tym.  Harry  wam powie. 
-Bo ty im  wszystko  muwisz.  A ja bym  morze tego bym nie chciała wiem  jesteście  bracimi no ale w  byliście  grzeczni  w szkole  i wogule  a ja pierwszy dzień  i u derektorki. 
-Ale Natalia  nie płacz .  Harry  mnie  przytulił.  Ty naprawdę jesteś wrażliwa  Odparł Harry. 
-Nie o to chodzi
-A o co?
-ktoś był  w pokoju pościel  cała  rozwalona   i ten  list .  Podałam go harremu.  Nie nawidzę cie  rozumiesz szmato ty skuo Nie masz już  życia  A harry  i tak będzie  mój  morze  i masz  oparcie  u Moniki  i Michała  Patryka , Zaca, shona,  Justina, . Ale zemną nie wygrasz. 
-Jeju  Natalia  tak nie  morze  być .
-Ale ona nie zakończy  do puki  cie nie  zdobędzie . 
-jej  się  tego  nie uda  uwierz . 
-Wierze  ci.  Ale wiesz  co jestem  zmęczona  jest  juz  17:20  połuczę się trochę .  A potem  poszłam się  umyć  i spać  bo jutro  szkoła.

Hej słuchajcie  jeżeli  ktoś  czyta  tego  bloga i komu  się  podoba to niech napisze  mi nadole  komentarz.  Bo nie chce  pisać na darmo  rozdziałów .  Dzięki :-* :-)

środa, 14 października 2015

Rozdział 11

Gdy  wstałam była 8:12 A o godzinie  9:30 mam rozpoczęcie  roku szkolnego. Obudziłam  harrego  bo leżał o bok mnie
-Hej Harry  mam pytanie . 
-Ta Harry  otworzył  jedno  oko. 
-Co będziesz  dziś  robił?  Spytałam.
-Jadę  o 14   do lux
-A teraz?
-No nic a co?
-Aaa..  Albo.. Nie
-Ej co jest? Spytał  Harry. 
-Nic nic..
-Powiec  bo się  martwię
-Wiesz  głupio  mi  pytać  ale  zawiedziesz  mnie  do szkoły  na rozpoczęcie  roku. 
-Kochanie  no oczywiście że  tak.  Dlaczego  wogule  się  zastanawiałeś  żeby  mnie spytać. 
-Nie wiem.  Tak mi trochę  głupio  to zawieźesz mnie?
-Tak. 
-Dziękuję  pocałowałam harrego .  I zaczęłam  się  szykować  poszłam  do łazienki  umyłam twarz  i zęby .  A potem  wróciłam  do pokoju  u siadam  do  mojego  lustra  i zaczęłam  się  szykować,  to znaczy  malować .  A harry  leżał  na łóżku .  Pomalowałam  lekko żęsy  i zrobiłam  ciemna  kreski .  W trakcie  malowania  Harry  wziął mnie  za  rękę  i ustaliśmy na przeciwko  lustra .  Ja miałam  na sobie  Harrego bluzkę a harry  miał  na sobie  tylko dresy .  I harry  zrobił  nam  zdjęcie  i wstawił  na instagrama a ja usiadłam  do  lustra  i dalej  się  malowałam .  Gdy  skończyłam  to Ubrałam  się  w czarną sukienkę  czarne  buty  na obcasie  i skórę  czarną  a torebka  była  mała  czarna.  Wyszłam  z pokoju  i zrobiłam  dwie  kanapki  z serem  i pomidorem  i zniosła  je  harremu .  Gdy Harry  zjadł  to założył  czarne  rurki  koszulkę i marynarkę  i wyszliśmy  z pokoju i poszliśmy  na duł  na dole  był  Liam.
-Hej Liam powiedziałam . 
-Siemka . 
-Ej stary  powiec  chłopakom  że  jedziemy  na rozpoczęcie  roku  szkolnego.
-No ok.  Na duł  zszedł  Louis.
-Ooo Natalia  ale ty seksi . 
-Dzięki.  Louis  poszedł  do mnie i powiedział  mi na ucho
-Wiesz  ja  to bym cie  takiej  do szkoły  nie puścił . 
-Hahah no ok.  Odparłam. No sukienka  była  trochę krótka  no ale. Harry  założył  buty  i poszliśmy.  Gdy  jechaliśmy  do szkoły  Harry puścił  Drag  me down  i zaczęliśmy  śpiewać .  Gdy  pojechaliśmy  pod  szkołę  Harry  wyszedł  i otworzył  mi drzwi  od  samochodu,  czułam  się  jak  jakaś  królowa.  Przed  szkołą  stała Marta  i  Julia.  Nie nawidzę  ich .
-Hej Harry  powiedział  Marta  i pocałował harrego  w policzek. - Cześć powiedział  harry  wziął  mnie  za rękę  i weszliśmy  do szkoły .  Szła  pani  dyrektor  i  :
-Dzień  dobry. 
-Oo dzień  dobry  Natalia
-Proszę  panią  czy  Harry  morze  zostać .
-Tak jak  na  bardziej .  Ucieszyłam  się  bardzo  że  Harry  morze  zemną  zostać .  Szedł  Pan  od  w-f nazywał  się  Przemek. Był  fajny  nie  dlatego  że  był  Polakiem  ale dużo  poświęcił  mi czasu  i dużo  mnie  nauczył . 
-Dzień  dobry treneże. 
-dzień dobry Natalia .  Szykuje  się  na  zawody . 
-A kiedy  są .  Spytałam . 
-Za miesiąc  w piłkę ręczną. 
-A dziękuję.  Poszliśmy  na salę  i ustaliśmy  kolo  drabinek a do nas podszedł  trener  i stał  koło nas .  W pewnej  chwili  podszedł  Zac i pocałował  mnie  w policzek 
-Daruj  sobie  tego  Zac.  Powiedziałam .
-Ej  kicia. 
-Odpierdol  się  od  niej .  Powiedział  Harry . 
-Nie  chce  przerywać  ale proszę  się  tak  nie  wyrażać  i Zac  ić  usiąść .  Powiedział  trener . 
-Dzięki treneże . 
-Nie ma za co.
-Musiałeś  tak  do niego  powiedzieć .  Odpalam  do harrego
-Tak co on sobie  myśli .  Jestem  zazdrosny ok .
-Wiesz jak ja się  czułam  jak widziałam  ciebie  z Taylor.
-Oj dobra  przestań . 
-Ja mam przestać . 
-Oj dobra  przepraszam . Powiedział  Harry. I dał  mi buziak  w policzek  ale to nie była  jego wina.  Pani dyrektor powiedziała że nie długo  są  dziewczyn  zawody  w piłkę  ręczną.  I odparła 
-Ustaliłam że w tym roku znaczy  ja i pan  Przemek ustaliliśmy  że  na zawodach  w piłkę  ręczną kapitanem  będzie  Natalia  Kochanowska.  Czyli to ja.  Byłam  szczęśliwa  wszyscy  zaczęli  klaskać. 
-Jestem  z ciebie  dumny  odparł  Harry . 
-Ja z siebie  też . 
-prosimy  Natalie  na środek  sali .  Poszłam  ale nie wiem działam  co powiedzieć .  Powiedziałam  co przyszło   mi na myśl . 
-Mam nadzieje  że  dziewczyny  z drużyny  są  zadowolone  że  jestem  kapitanem  albo  i nie  nie wiem  tego  jeżeli  się  komuś  nie podoba  to możemy  to zmienić . 
-Nic nie będziemy  zmienić .  Krzyknęła  Monika 
-Dzięki  ale wiem  że  jednej  osobie  się  to nie  podoba  ale i tak postaram  się doprowadzić  drużynę  do zwycięstwa .Wszyscy  zaczęli  klaskać  a Michał  i Kuba  zaczęli  gwizdać i krzyczeli '' Natalia Natalia''  Poszłam  do harrego  i wyszliśmy  na korytarz. 
-Jestem  z ciebie  dumny  kochanie .  Powiedziała  Harry.
-Też  się  cieszę .  Do nas  przyszła  Monika 
-Hej misia 
-Hej hej.  Ale super  że  jesteś  kapitanem . 
-Co nie odparł  Harry . 
-No dobra  to my  się  zmywamy bo i tak  zaraz  koniec .  Odparłam
-No ok pa pa Natalia .  Powiedział  Monika. Pojechaliśmy  z Harrym do domu ja przestałam  się  a harry  pojechał  do lux. Włączyłam  telewizor  i zrobiłam  sobie  kanapki .  Nikogo nie  było  w domu .  Ale po 5 minutach  ktoś  Zapukał  do drzwi  otworzyłam  a był  to Louis . 
-Hej gdzie  byłeś ?  Spytałam 
-No w sklepie  gratuluję  słyszałem  że  jesteś  kapitanem . 
-Tak tak.  Usiedliśmy na kanapie . 
-Trzeba  to opić.
-Oj  przestań  tylko  jestem  kapitanem.  Ej Louis  masz  papierosy ? Spytałam . 
-No mam. 
-A dasz  jednego ?
-Ale ty nie palisz . 
-Kiedyś  paliłam  ale teraz  tak od  czasu  do czasu  to jak  dasz ?
-Ale jesteś  sportowcem .  I wogule .
-No i co dasz  czy  nie. 
-Nie i nie marnuj  tego   że  masz  dobrą  kondycję . 
-Oj przestań .  Napisałam  SMS do Moniki . 
Hejcia  kupisz  mi szlugi? 
-Ej no teraz  jesteś  kapitanem  weź  się  w garść . 
-No proszę  Cię. 
-No ok ale potem  żeby nie było że  ostrzegałam.
-No ok ok dzięki . 
-Będę za 5 minut
-No Oki
-Natalia  wiesz  że  Harry nie lubi  jak  dziewczyna  pali  a jak  się  dowie  że  jego to będzie  masakra . 
-Naprawdę ? 
-Tak . 
-A no Ok,  napisałam  SMS do Moniki  żeby  mi nie kupowała .  Do domu  wszedł  Harry  z psem  bernardynem . 
-Ooo jejku  zawsze  chciałem  mieć  takiego  psa .  Powiedziałam  i pogłaskałam  go. 
-Serio?  Powiedział  Harry  i mnie  pocałował .
-No jejku skond  go masz ?
-To gemmy jutro  po  niego  przyjdzie . 
-Jeju  zazdroszczę  jej  a jak się  nazywa . 
-nazywa  się Benio. 
-Benio Benio  choć . Zawołałam psa  i poszłam  z nim  na górę  leżałam  z nim na łóżku  aż  w końcu  poszłam się  umyć  i położyłam  się  spać Benio  spał  Zemna a harry  przyszedł  do  mnie  i chciał  się  położyć  a pies  zaczął  na niego  warczeć a ja się śmiałam  i harry  poszedł  do siebie  a ja poszłam  spać .

wtorek, 13 października 2015

Rozdział 10

Obudziło  Mnie szczekanie psa .  Myślałam  że  to u sąsiadów  a to był  mój  telefon  na samym początku  zobaczyłam  która  jest  godzina  była 6:23 a SMS był od Zaca  o treści : No więc  kochanie ...  Gdy przeczytałam ten  kawałek  już  byłam  wkurzona .  Dalej  pisało :życzę  Ci wszystkiego  najlepszego  żebyś  była  zdrowa  miała  tego  jednego  czyli mnie .  Żebyś  nie cierpiała . Spełnienia  marzeń  i ogółem  czego  sobie  rzyczysz.  Odpisałem  mu.  Oo dzięki  ale wiesz mam tego jedynego to już  mam i nie cierpię .  Potem  weszłam na Facebooku i pierwszą sklejka  którą  zobaczyłam  była  moja  i Klaudia  bardzo  się  ucieszyłam  na widok naszych  zdjęć .  Następnie  weszłam  na instagrama  i tam też  były  moje  zdjęcia  i życzenia.  Postanowiłam  wstać  chociaż  było  tak  wcześnie . Założyłam  krótkie  spodenki  czarny  crop top i moje kapcie  żeby  Zeszłam  na duł  i zaczęłam  robić  śniadanie  a były  to naleśniki w kształcie  serduszek  gwiazdek i księżyca .  Najpierw  robiłam  naleśniki.  A dopiero  potem  robiłam  kształty.  W trakcie  tego  włączyłam  sobię Eska TV.  Gdy skończyłam  robić gwiazdy  i serca  oraz  księżyce to zaczęłam  je ozdabiać  lukrem i różnymi  słodkościami.  Na duł  zeszli chłopaki .  I słyszałam  jak lou  mówi  do harrego nialla i Liama
-Dobra  Natalia  pewnie  jest  włazięce  wiec co robimy  jej na śniadanie.
-Nie wiem  zobaczy  się.  Powiedział  Liam gdy zeszedli na duł ja powiedziałam
-Hej Louis  Liam   niall i harry . 
-Oo cześć . Powiedzieli. 
-Raz,  dwa, trzy.  Powiedział  lou.  I Liam  z lou  podbiegli domenie  wzięli  mnie na ręce  i zanieśli do pokoju. 
-Nie ruszaj się .  Powiedział  Liam po  pieciu  minutach chłopaki  weszli  do pokoju  bylincali  opsypani mąką w fartuchah.  I dali mi naleśniki  które  Ja zrobiłam.  Było  widać  że niall mam już naleśniki  w buzi. Powiedziałam :
-I jak niall smakuję. Blondyn  tylko pokiwał głową .  A chłopaki  zaczęli  śpiewać  Sto lat.  Czułam  się  jak w niebie .  Gdy już skończyli  śpiewać  to stwożyliśmy takie  kolo harry  uśadł  obok  mnie  a z drugiej  strony  lou a na przeciwko  niall i Liam  w środku tego naszego koła stała miska z naleśnikami. Zaczęłam  wycierać  mąkę  z harrego  ust.  Zaczęliśmy wszyscy  jeść a ja dostawałam SMS od Zaca.  Wyłączyłam mój  telefon .  Gdy  zjedliśmy  to kazałam  chłopakom  posprzątać  w kuchni  bo była  wszędzie  mąka.  Gdy oni  spażątali  to ja siedziałem  i oglondałam  TV. Chłopaki  szybko skończyli  sprzątać .  Harry  przyszedł  do mnie na kanapę. A Louis dostał  SMS i powiedział. - Ej ja mam teraz  trening  a potem  gram  mecza . Mam na dziej  że wpadniecie . 
-No jasne  powiedziałam . 
-Ja nie i ja terz  nie powiedzieli Liam i niall. 
-No ok.
-Ale ja  z Harry to przyjdziemy. 
-No ok  macie  tu wejściówki. 
-No dzięki .  Powiedział  Harry i lou  pojechał  na mecz  mieliśmy  jeszcze  cztery   godziny  do meczu . 
-Hej Natalia idziemy  do parku.  Powiedział Harry. 
-No ok to idę  się  ogarnąć .  Przebrałam  się  w czarne spodnie  i cieniutki  sweter i do tego czarna skura  i torebka  no i moje  buty  czarne  za kostkę.  Umalowałam lekko żęsy  i zrobił  lekkie  kreski  Zeszłam  na duł  i poszliśmy  z Harry  do parku. 
-Ale ładna  pogoda  co nie . Powiedział  Harry. 
-No ładna  tylko czasami wieje  zimny  wiatr . 
-No wiem  morze  chcesz  moją  kurtkę .  Odparł Harry
-No dzięki  misiek .  Pocałowałam harrego  i poszliśmy  dalej  szliśmy  do parku tak z 15minut a potem  usiedliśmy  na ławce  w pewnej  chwili  zaczął  padać  deszcz  Harry  dał mi swoją  kurtkę  i zaczęliśmy  biec w kierunku  dużego  drzewa .  Gdy  trochę  przestało  padać  to poszliśmy  do domu  gdy ruszyłam z miejsca  to poźliznełam  się  na kałuży  a harry  uklękną na kolano  i mnie  złapał.( Tak  jak w serialu  Violetta.) Jak Tomas  złapał Violette Normalnie  byłam  w niebie. Harry mnie podniósł. 
-Dzięki Harry. 
-Nie ma za co dobra  choćmy do domu .  Gdy  wracaliśmy  to deszcz przestał  padać  mijaliśmy Zaca .  Zac powiedział :
-Ooo jak zakochana para Uuu. Harry podszedł  do Zaca  i mu przywalił w tważ . 
-Harry  zostaw  go. 
-Widzisz  ona kocha  mnie  powiedział Zac
-Nie prawda  nie nawidzę  Cię .  Powiedziałam
-Kiedyś  inaczej mówiłaś . 
-To było  kiedyś  byłam głupi .  Powiedziałam. 
-Chyba  jesteś ...  Głupi... Odparła  zac Harry  znowu  uderzył  Zaca  w tważ zac i harry  zaczęli  się bić  Harry  dostał w kącik  ust .  A ja się  ropłakałam  bo widziałem  jak Harry  dostaje  w tważ .  Zac  wstał  z ziemi  cały  w krwi  a harremu  leciała  tylko krew z kącika  ust . A zacowi leciała  krew  z ust  nosa  i z  jednej brwi . 
-Kurwa  dobra dobra .  Powiedział  zac 
-Odpierdol się  odniej raz  na zawsze . 
-Ta jasne . Zac  powiedział  i poszedł. 
-Jeju  Harry  jak ty wyglonadzasz. 
-Oj przestań  nie będzie  ci obrażał  Debil .  Nie płacz. 
-Dzięki ale nie  musiałeś  go bić
-Uwierz  musiał  dostać  za swoje . 
-Dobra choćmy  do domu.  Gdy weszliśmy  do domu przetarłam  harremu  usta  a potem Ubrałam  koszulkę  z napisem  Louis  tomlison  i czarne  rurki  czarne  buty  i torebkę  pojechaliśmy  na mecz  Louisa.  Gdy  wyśedliśmy z samochodu  to harry  mnie zaprowadził  na trybuny siedzieliśmy  za bramką  Louisa .  W pierwszej połowie  nic się  nie działo .  Ale w 42 minucie   strzelili bramkę  przeciwnicy .  Louis  się  załamał. Bo ten  mecz  był  ważny  ale jeszcze  była  dróga połowa. Drużyny  mieli  przerwę  Louis  do nas  przyszedł . 
-Siemka  chacie  do szatni
-No Oki powiedział  harry.  W staliśmy  i poszliśmy
-Ej młody  co ci w usta
-a nic
-Pobił  się  z zakiem  powiedziałam. 
-I dobrze  dostał  za swoje ten  Debil .  Powiedział  Louis .  Gdy wszedliśmy  do szatni Louis  mnie  przedstawił  swoim kumplom.  Louis  powiedział 
-No Natalia ma dziś  urodziny.  Jeden  z chłopaków  zaczął  śpiewać  sto lat  a za nim  wszyscy.  A dwóch  z nich  przyszli  i wzięli  mnie  na ramiona i podnieśli  go góry .  Było  to  mogą  miłe  z ich  strony. Spojżałam na zegarek i powiedziałam
-Dobra  choć  Harry  zaraz  druga  połowa .  W 54 minucie   strzeliła  Louisa  drużyna .  A w 89 strzelił  Louis  bardzo  się  ucieszyłam pocałowałam harrego  w usta  wiem że go to zabolało .  Gdy skończył  się  mecz  to chłopaki  z drużyny  wzięli  szampany i zaczęli  się  nimi oblewać  na stadionie.  Bo dostali  się  dalej .  Ja z Harrym  weszliśmy  na murawę. Ale nie chcieli  nas  wpuścić to znaczy  harrego wypuścili  bo powiedział  że  jest z Louisem 
-Dobra  leć  Ja poczekam .  Powiedziałam  do harrego. Ale jeden  z kolegów Louisa z drużyny  to ten  chłopaka  który  zaczął  śpiewać  sto lat pierwszy w szatni . To on owiedział  że jestem  z nim  przytuliłam  tego chłopaka  i poszliśmy  do Louisa  drużyny .  Przytuliłam  Louisa  i powiedziałam  że  jestem  z niego  dumna .  Gdy  poszliśmy wszyscy  do szatni chłopaki  zaczęli śpiewać  piosenki typu  przez  Twe  oczy zielone .  Jesteś  szalona .  Nie ma mocnych  na mariolę.  Ja z Harrym  pojechaliśmy  do domu bo była  21:47.  A Louis  przyjechał  do domu  o 22:23.  Gdy  wyszedł  do domu .  To spytał  się  mnie 
-Ej  a gdy  Harry  się  bił  z zaciem to ty przy tym byłaś ? 
-Tak a co?
- Pewnie  płakałaś ...  Powiedział  Louis  cicho
-Nie miałam  się cieszyć że  Harry  dostaje  w tważ!
-Rozumiem .  Poszłam  do pokoju. 
A po mnie  przyszedł  Liam  Zeszłam  na duł  a tam stał tort zdmuchnełam  świeczki .  A potem  chłopaki  dali  mi prezenty  od Louisa  dostałem  skarpetki  w pandy  od nialla  etui na telefon  ze zdjęciem  na którym jestem  ja  i harry  a od Liam  zegarek .  Potem  poszłam  do Pokoju Ktoś  Zapukał  był  to harry .  Ale nie wszedł .  Podeszłam  do drzwi. Usłyszałam  rozmowę  Louisa  i harrego
-Hej Harry  poczekaj .  Odparła  Louis
-Co chcesz ?  Powiedział  Harry
-Czy ty jesteś  mądry 
-No a co? 
-Nie wydaje  mi się .  Powiedział Louis
-dlaczego?  Odparł  Harry
-Byłeś się  z zakiem  przy Natalia .  Głupi  jesteś  chyba  wiesz  że  ona  jest  wrażliwa .  Gdy  to Usłyszałam  otworzyłam  drzwi  i złapałam harrego  za rękę  i wciągnęłam  go do pokoju  i zamknęła  drzwi  lecz  po chwili  je otworzyłam  pocałowałam  Louisa  w policzek  i powiedziałam
-Dobranoc  weszłam  do pokoju 
-Przepraszam.  Odparł  Harry
-Oj dobra . 
-No Louis .  Wie  co dla  ciebie  dobre  a ja..
-A ty wiesz  więcej.
-Natalia 
-Tak.
- To dla  ciebie  Harry  dał  mi bransoletkę  z napisem  Harry i było  o bok serce. 
-Dziękuję przytuliłam  harrego  i pocałowałam  go w usta.
-Ała powiedział  harry. 
-Przepraszam 
-Żartowałem. Ja poszłam  się  umyć  a potem  Harry  i poszłam spać .  Lecz  w nocy  Harry  domenie  przyszedł . To były najlepsze urodziny

niedziela, 11 października 2015

Rozdział 9

Gdy  wstałam  była godzina 9:47.  Wzięłam  laptopa  i zaczęłam  odpowiadać  na  pytania  na Asku .  Przeglądałam  TT  instagrama i Facebooka  Zajęło  mi to dwie  godziny . Dostałem  SMS od Moniki o treści Hej natka idziemy  dziś  do kina  mordo. Odpisałam. Siemka misia  no jasne  a na co lecimy  napisałam .  Po chwili  odpisała  mi nie wiem na co coś  się  zobaczy .  Ej morda  słyszałam  że  chodzisz  z Harrym jaki on jest  no bo wiesz .  Odpisałam jej. Wiem wiem bujasz się  w nim Harry  jest mega  słodki.  Po chwili  odpisała mi  Nie Harry  mnie już  nie kręci.  Odpisałam No Oki pa pa misia .  Potem  poszłam  do toalety  umyłam twarz  zęby ,  uczesałam  się Postanowiłam  iść do   Liama i go przeprosić za to co zrobiłam  wczoraj .  Zapukałam  do jego  drzwi. 
-Proszę  powiedział  Liam.
-Hej to ja Natalia
-Hej Co się  stało  że przyszłaś
-Chciałam  cie  przeprosić
-za co
-No wiesz  za wczoraj
-Oj  przestań . 
-Nie Liam  byłam  niesprawiedliwa wobec  ciebie 
-Trochę 
-Przepraszam 
-No Oki młoda rozumiem  Cię . 
-Dzięki  Wyszłam  z pokoju.  Poszłam  do siebie  wzięłam  telefon  i napisałem  SMS do Harr'ego  o treści wstawaj !!!!. A potem poszłam  do niego  do pokój  a go nie  było więc  Zeszłam  na duł  a tam  zastałam Liama  i Sophie.  Widać  że  byli  zakochani.  Liam  przytulił Sophie  a potem  ona wyszła . 
-Co się  stało ? Spytałam 
-Nic  nic  Sophia powiedziała  że  jedzie  do rodziców  na weekend. 
-Aha  no Oki.  Odparłam.  Ktoś  złapał  mnie  za  talię  od tyłu  przestraszyłam  się  i krzyknęłam.  Był  to Louis 
-Louis  ty idioti!
-Przepraszam.  Podeszłam  do harrego  bo był  przy lądzie  i pocałował  go w usta . 
-A za co to kochanie.
-A za nic to nie mogę Cię pocałować.
-Nie no morzesz
-No widzisz.
-Harry słuchaj idę dziś do kina. 
-A można  wiedzieć  z kim? 
- Z Moniką z klasy
-A no Oki . A o której . 
-Jeszcze  nie wiem
-No dobrze  a zawieść  was? 
-No jak chcesz  to morzesz . 
-No to Oki.  Poszłam  z Harrym  na kanapę.  A Liam  powiedział 
-Idziecie  na śniadanie  a blondyn  zerwał  się  z kanapy  i poleciał  pierwszy  a zanim  ją.  Gdy  jedliśmy  dostał  SMS od moniki o treści lecimy do kina  o15 czyli za 2 godziny.  Odpisałem  Oki ej Monika  pod  szkołą  o 15 Harry  nas  zawiezie  . Gdy zjedliśmy  Harry  pozmywał. A ja poszłam  się  szykować . Pomalowałam  się  i Ubrałam  się  w czarne spodnie  sweter biały  i buty czarne  przed  kostkę  i kurtkę  a włosy  spiełam  w byle  jakiego  koka i czarną torebkę .  I Zeszłam  na duł  i powiedziałam
-Harry zawiedziesz  nas.
-No już idę.  Wyszłam  z Harrym  z domu weszłam  do pokoju i pojechaliśmy  pod szkołę.  Czekaliśmy  na Monikę 5 minut .  Monika  gdy  przyszła  weszła  odrazu  do samochodu . 
-Jeju hej Monika .  Powiedziałam
-Hej hej  morda. 
-Siemka .  Powiedział Harry do Moniki
-Cześć  cześć . 
-To  jak  idziemy  Natalia .  Powiedział  Monika.
-Nie no zawiozę  was.  Odparł  Harry. Pojechaliśmy  pod kino  i ja Wyszłam  z samochodu  z Moniką .
-Pa Harrym  powiedziałam. 
-No pa kochanie.  Weszłam  do kina  z Moniką
-Ale on  jest  kochany  powiedziała  monika
- Wiem odparłam.
-Ej Natalia .  Krzyknął Harry
-Tak powiedziałam
-Zapomniałaś  torebki. 
-Dzięki misiek 
-Nie ma sprawy  Harry pocałował  mnie i poszedł 
-Jeju  zazdro . Powiedziała  Monika 
-Oj  przestań. 
-Ej Natalia  zobacz  leci  zaraz  this is us .  Idziemy
-No jasne  po kinie  poszliśmy  do knajpy. 
-Ej Monika  co zamawiamy ? 
-Nie wiem ja to chyba  frytki  i cole.  A ty?
-Ja tak samo
-To idę  zamówić . 
-No Oki.  Zaraz  dostaliśmy  swoje  dania. 
-Ej natka  zobacz  kto idzie. 
-Japkerdole  to Marta .  (Marta  kocha  harrego  jak szalona)
-No i jeszcze  kto
-Zac  Jeju  wreszcie  ma dziewczynę. 
-Nie to nie  jego  dziewczyna   to jest  rodzina 
-Jak to? 
-Normalnie  nie  widziałaś.
-yyy nie.  Zjedliśmy  a  kelner  przyszedł  i zabrał  talerze.  Po chwili  zac  i Marta  donas  podeszli.
-O siemka .  Powiedział  zac
-No cześć  powiedziałem  ale tego  nie  chciałem.
-Co tam .  Powiedział  Marta
-No Oki odpowiedziała  Monika.  Napisałam  SMS do Harr'ego  przyjedziesz  do knajpy  co zawsze  chodzimy  bo zac  i Marta  się  do nas dosiedli .  Harry  odpisał . Zac ten  zac napisałam  tak zac . Harry odpisał Oki jadę. 
-A ty z kim  tak SMS wysyłasz. 
-Nie twoja  sprawa  Marta . 
-No powiec 
-  z Harrym  zadowolona
- Jeju jak ja go kocham.  Ale on jest  takim  dupkiem.  A ja takich  Lubie
- Marta  ma rację  on jest  dupkiem .  Powiedział  zac
-Nie prawda  Harry  nie jest  dupkiem 
-To dlaczego  cie  tak traktuje . 
-Niby jak . 
-Zdradza  i wogule  powiedział  zac 
-Harry  mnie nie zdradza  Ok. Harry  do nas podszedł bo widział  jak się  kłucę  z zakiem. 
-Hej kochanie 
-Hej misiu .  Harry  dał  mi buziak  w usta.  Zrobił  to specjalnie. 
-Musicie  tak przynas.  Powiedział  zac 
-Tak a co przeszkadza  ci to.  Powiedział  Harry . 
-Tak trochę.
-To wypierdalaj. 
-Nie no ok ok
-My się  chyba  nie znamy.  Powiedział  Marta
-No Harry  to jest  Marta .  Powiedziałam .  A Marta  podała  mu  dłoni  i pocałował  go  w policzek .  I poszła  do łazienki.  Spojżałam  się   na  nią to było  dziwne  prawie  go nie  zna  a całuje  go. 
-Dobra  chacie  już  powiedziała.  Monika  bo widziała  moją  minę .
-No masz  rację odparł  Harry. Gdy wstawalismy  to Marta  przyszła  i wpadła  na harrego  i pocałowała go w usta .  Mi spłyneły łzy  po policzku. 
-spokojnie .  Powiedział  Monika .  A ja uciekłam  za mną  pobiegł zac
-Natalia   czekaj . 
-Czego ? 
-Widzisz  jaki  on jest . 
-Zamknij  się  zac ty nie  jesteś  lepszy
-Wiem  ale zrozumiałem . 
-Ty nigdy  nie zrozumiesz .  Odpechnełam zac  i pobiegła  w stronę  domu  Zaszłam  nad  strumyk .  Była  godzina  18:47.  Ktoś  szedł  w moją  stronę  okazało  się  że  to Monika 
-Hej Natalia nie płacz . 
-Łatwo  ci mówić . 
-Harry  był  bardzo  wkurzony na Martę . 
-Pewnie  mu się  spodobała . 
-Nie rozmawiałam z Harrym  powiedział  ze  nie lubi  takich  dziewczyn  ubranych  w obcisłe sukienki.  Powiedział  że  jest  to seksi .  Ale to ty go kręcisz  nawet w dresie.  Nie odpowiedziałam  Monice  nic  na  to, 
-Dobra  ja lecę  w  szkole  się  spotkamy
-Pa Monika .  Siedziałem  nad  strumykiem  tak z 2 godziny  a potem  poszłam  do domku.  Gdy weszłam  do domu niall  domenie  przebiegł  przytulił  i powiedział że  wszystko  wie. Płakałam  na jego  ramieniu . 
Harry  zaszedł  na duł  a niall  poszedł  na górę .Na dole  nikogo nie było
-Natalia  kochanie . 
-Nie Harry  to nie  ma  sensu  cały  czas  się kłucimy za dużo   tego  z nami  koniec . 
-Nie wole  być  z Tobą  i się  codzień  kłócić  niż  być  zdala od  ciebie . 
Harry mnie  przytulił.  I powiedział 
-Bob mi napisał  SMS że wie  że  się kochamy  i Nie morze nam  tego  zabronić .  Poszłam  do łazienki umyłam się  i Zeszłam  na duł zrobiłam  sobie  tosta  a potem  poszłam  spać .  Harry  przyszedł  do pokoju  powiedział 
-Dobranoc  pocałował  mnie a następnie  położył  się  na łóżko. 
-Dobranoc  powiedziałam  i położyłam  się  koło  niego .

środa, 7 października 2015

Rozdział 8

Gdy wstałam spojrzałam  na mój  wyświetlacz  telefony miałam  jednego SMS i jedno  nie odebrane  połączenie .  SMS było  od harrego  o treści  kochanie pojechałem  z Liamem  na zakupy i zejdziemy  do lux  na chwilkę  kocham cie  będę  o 11 naj  później  o 13.  Odpisałem  harremu no dobrze  kocham pa pa.  Spojżałam  na zegarek  była  9:23. Wstałam  poszłam  do łazienki umyłam twarz i zęby  oraz włosy  przebrała się  w krótkie  czarne  spodenki  i białą bluzkie.  W łazience  siedziałam  tak z 30 minut .  Zeszłam  na duł  a przy kuchni  stał  Louis  i robił  omlet na śniadanie .
-Hej
-Hej Natalia 
-Co porabiasz  Louis 
-Robię  śniadanie  nam
-Uuu nam Hahaha zaśmiał  się .  Zaczełam  mu  pomagać  a na duł  zszedł  niall. 
-Ooo jedzenie!!! Wydar się  niall  a ja się  przestraszyłam  i wpadłam  na Louisa  a do domu wszedł  Liam i harry.
-Jezu  sorki Louis  a ty co mnie  straszysz niall. Miałam  nadzieję  że Harry  tego  nie widział  ale jednak tak. 
-Co tu się  wyprawia .  Odparł  Harry
-Młody  nic porostu niall  nas wystraszył  i nataka wpadła  na mnie . 
-Acha
-No tak Harry . 
-Wierze  ci.  A ty co lou robisz
-Robe  śniadanie .
-No Oki. Odpowiedział  Harry.  Louis  rozstawiał talerze  a Liam  mu pomagał  a niall  już  siedział  przy stole .  A  harry  na kanapie siedział  z telefonem  i coś  do kogoś  pisał .
-  Co harry  robisz .
- A nic nic 
- No powiec 
-Nic siedzę  ej natka jak byś  chciała  spędzić  twoje  urodziny (moje  urodziny były za 3 dni).
-Tak naprawdę  nigdy  nie  były  idealne . 
-Dlaczego? 
-Nie wiem nigdy  mi się  nie cieszyło  na urodziny. 
-A jak byś  chciała  je spełnić . 
-Być  sam na sam z tym jedynym oglondać  śmiać  się  wyjść  gdzieś  na spacer  potem do domu wrócić  i dalej rozmawiać  i oglondać  TV. 
-A chłopcy.  Odparł Harry. 
-Co chłopacy  po co ty się   mnie o to pytasz . 
-Bo cię  kocham  i chce  zrobić  ci  najlepsze  urodziny. 
-O kochany jesteś .  Harry położył  mnie na kanapie  i zaczął  całować  a niall  odparł . 
-Ej ja jem no...
-Nie masz dziewczyny  to sieć . 
-Jak mogłeś  tak powiedzieć  Harry.  Odparła.
-Harry ogar  powiedział  lou. 
Harry  do mnie  powiedział
- choć  do pokoju. 
-Po co
-Ić pierwsza
-No Oki ja poszłam na górę  i słyszałam  jak Harry mówi  do niall
-Sorry  bracie  wiec że ta jedyna czeka  na ciebie.
-Wiem wiem.  Nie ma sprawy .   Harry wszedł  do pokoju położył się  koło mnie i mnie przytulił  bardzo to było  fajne  ja powiedziałam . 
-Morze  byśmy  kiedy  pojechali  do twojej  mamy bym chciała  ją  lepiej  poznać . 
-No możemy  ale nie dziś .  I harry  mnie zaczął  całować  a do pokoju  wszedł  Liam.  Widać  było  że Harry był  wkurzony  ale nie przestawał  całował  mnie  dalej a Liam  wyszedł  .  Strasznie  było  gorąco  i harry  zdjął  koszulkę  i tak leżeliśmy i rozmawialiśmy .  Ja odparłam.
-Harry ja nie  długo  do szkoły . 
-No wiem a to ostatni rok
- Tak
-A to dobrze . 
-Nie chce  tam wracać . 
-Dlaczego ?
-No bo jest tam taki  chłopak ...
-Jaki dokucza  ci ?
-Nie poradziła  bym sobie ale podlizuje  się  a w zeszłym  roku...
-Co się  stało  co ci zrobił 
-No wiesz..
-Natalia  powiec . 
-No bo on mnie pocałował  a ja tego  nie chciałam  i boję  się  że z nową tak będzie . 
-nie nikt  cię nie będzie  całował . 
-Dzięki .  Do pokoju  wszedł  niall
-Hej młody  choć bo teraz mamy próbę  a potem  koncert . 
-Musze  lecieć  kochanie
-No pa.  Harry się  pochylił  na domeną  i chciał  mnie pocałować  a ja odpchnełam .
- Sam powiedziałeś  nikt  nie morze  mnie całować . 
-Ale ja tak i dał mi buziak  i poszedł. 
Krzyknęłam  z góry.
-pa chłopaki .  Wzięłam  mój  telefon i weszłam na TT a potem na instagram  i na Facebooku.  Postanowiłam  wyści  z domu na spacer .  Poszłam  do parku i spotkałam  tam  Zaca. Ale unikałam  go bo to on w zeszłym  roku  mnie  pocałował . 
-Hej Natalia wydar się  Zac
-No siemka 
-Co tam u ciebie  spytał
-No bardzo  fajnie  odpowiedziałam
-Oo to dobrze  a nie  długo  wracamy  do szkoły  misiu. 
-No mów  tak do mnie. 
-Dlaczego
-Bo mam chłopak  i spadaj 
-Nie no kochanie
-No odwal  się  ode mnie .  Poszłam  do domu czułam  jakby  ktoś  szedł  za mną całą drogę  i tak był  szedł  za mną  zac.  Weszłam do domu zajęłam  buty i poszłam  do pokoju  na górę  Wyszłam na balkon  a on był  u nas  na podwórku .  Bardzo  się  bałam  go co on  zrobi  napisałam  do harrego  kiedy  będzie a on odpisał  że za 30 godziny.  Zeszłam  na duł  zrobiłam  sobie  płatki  na mleku .  I włączyłam tv i zaczęłam  oglondać  '' szkoła ''.  Ktoś  Zapukał  do drzwi.  Był  to Zac. 
-Co chcesz ?  Krzyknęłam.  A on wszedł  do domu . 
-No wiesz  Natalia . 
-Nie niewiem . 
-Kocham  cie . 
-A ja nie
-No  ale natka kochanie .  Walnełam go w twarz . 
-Nie masz  prawa tak domenie  mówić  do domu wszedł Louis . 
-A właśnie  że tak kochanie .  Zac mnie zaczął  całować  i włożył  mi język  do buzi .  Louis  go zabrał . 
-Wynosi  się  Zac  masz tu nie wracać  nie nawidze  cie .  Louis  go wyrzucił  z domu .  A do nas  przyszedł  Liam  niall  i harry.  Ja przytuliłam  Louisa
- Dzięki  Louis . 
-Nie ma sprawy 
-Nie jest sprawa  on się  wjechał  do domu. Odparłam
-Zrobił  ci coś .  Powiedział  Harry
-Nie tylko pocałował 
-Co zrobił  Wydarł się  Harry. 
-Stary  spokojnie  powiedział  Liam
-Co ja mam być  spokojny  jakby  taki  dobil pocałował twoją dziewczynę .  Zabije  go.  Złapałem  harrego  za rękę  i powiedziałam . 
-Harry  zostań  nie idź  nigdzie .  Proszę  zostań 
-Nie co on sobie  myśleć  że morze przychodzić tutaj  i całować cie  od tak. 
-Harry i tak  nie wiesz  gdzie  jest .  Odparł  Louis . 
-Natalia  gdzie  mieszka . 
-No na przeciwko  pani  Hani.  Ale proszę  zostań  jak jeszcze  raz  tu przyjdzie  to dopiero  do niego  się  przejdziesz.  Mówiłam  to z łzami  w oczach  bo tak brutalnie  mnie  pocałował  zac i on  był  moim  byłym  a harry  o tym nie wiedział .  Poszłam  na górę . 
-Idę  do niej .  Odparł  Harry.
-Daj jej spokój. Odparł  niall
- Nie  chce  z nią  pogadać . 
-Wiesz  że  jest  wrażliwa .  I nie  jest  twoją  własnością .  To nasza  siostra  wiec  ja idę  z nią  pogadać .  Odparł Liam. 
-Nie ja idę .  Powiedział  niall  i Zapukał  do drzwi . 
-Harry  nie chce  gadać .  Drzwi  do mojego  pokoju  się  otworzyły  nie
-Ale to ja niall.  Powiedział  blondyn  z grzywką. 
-Sorki  ale nie chce  gadać  powiedziałem  zapłakana. 
-Ej no natka co jest . 
-No bo...  Zac  pocałował  mnie tak brutalnie  nie nawidze go. 
-A nie wiesz dlaczego  tak  zrobił.
- No wiesz ..
-Natalia chcesz  żebym  zawołał  harrego . 
-Nie i co mnie nim  Straszysz.
-No wiem głupi  jestem.  Ale co ten  zac  ci  zrobił . Powiec
-Bo ja kiedyś  z nim  byłam .  Łza  mi poleciała  z oka.  No i on mnie  zdradził  z pierwszą  lepszą  a byliśmy  razem pół  roku . Bardzo  to przeżywałam. . 
-Już już dobrze . 
-Nie bo to nie koniec  gdy byłam  u niego  w domu  to zamknął  mnie w pokoju  i Nie chciał  mnie wypuścić  gadał  że jestem  jego .  Siedział  na łóżku  niall  i słuchał  mnie  w pewnej  chwili  przytulił  mnie  mocno. - Spokojnie spokojnie  blondyn  powtarzał . 
-Niall  proszę  nie mów  chłopakom .  Proszę 
-Będę  musiał. 
-Niall  nie.
-Natalia  to dla  twojego  dobra .  Niall  wyszedł  z pokoju  a ja się  załamałam  nie chciałam  żeby  chłopaki  o tym  wiedzieli. Po chwili do pokoju  przyszli  chłopacy .  I Liam  powiedział 
-Co?!  Co ten  debil  ci zrobił  co! 
-Gówno ! Jak mogłeś  powiedzieć  im niall już  nigdy ci nic  nie powiem . Wyjdzcie z tond  już!  Krzyknęłam  i odepchnełam  Liama.  Zamknęła  drzwi  żuciłam się  na łóżko  i płakałam  weszłam  na Twitera  na instagram  i na Facebooka  oraz  Aska posiedziałam trochę   na laptopie .  I zasnęłam  słyszałam  jak  do pokoju  ktoś  wchodzi .  Wiedziałam  że to harry czułam  jego  perfumy  wziął  laptopa  i położył  na biurku  i położył  się  koło mnie  powiedział  mi na ucho 
-Będzie  dobrze  on cię  już  nigdy  nie skrzywdzi.  Od wróciłam  się  do harrego  dałam  mu buziak  w policzek  i odwrócił  się  na bok  a harry  odwrócił  mnie  pochylił  się  na mnie  i zaczął  mnie  całować  po szyji i po ustach  bardzo  mi się  to podobało  ale do pokoju  wszedł  niall  i harry  obrazu położył  się  koło mnie  i udawał  że śpi  gdy  niall  wyszedł  ja zaczęłam  się śmiać .  Poszłam  się  umyć  założyłam  piżame i poszłam  spać .  A harry  poszedł  do siebie..

niedziela, 4 października 2015

Rozdział 7

W nocy ktoś Zapukał byli to chłopaki Zeszłam na duł i otworzyłam drzwi. 
-Hej  Mo..możemy u cie..  Ciebie spać.  Powiedział niall
-Czy jest któryś z was trzeźwy.  Powiedziałam
-Ja i ja. Powiedział Harry i louis
-To znaczy  ja jestem  po 2 piwach odparł  Louis . Nie odpowiedziałam.  Bo byłam  w szoku.
- Dobra niall i Liam do pokoju starego Klaudia.  Louis do gościnnego
-A ja powiedział  harry.  Ej  no. powtórzył
-na kanapę. 
-No Okiej.  Poszłam do kuchni i otworzyłam  lodówkę .  I spytałam :
-chcesz coś  się  napić  czy zjeść
-A masz piwo.  Powiedział Harry
-Mam ale ci nie dam.
-Dlaczego niby? Harry spytał .
- Dlaczego że nie chcę  żebyś  ty też był  pijany . 
-No weź 
-Nie boje  się spać  w jednym domu jesteście  wszyscy  napici. 
-No Okiej  chcesz możemy iść  do domu . 
-Nie no zostancie.  A zresztą masz to piwo podeszłam do kanapy co harry na niej  siedział  i dałam mu piwo.  Louis morze  nie będzie chciał już pić.
-oo dzięki 
-No Oki.  Byłam  wkurzona.  Poszłam  na górę  i wzięłam  mój  telefon i Zeszłam  na duł  nalałam  dla siebie  soku  pomarańczowego.  I podeszłam  do Harr'ego. 
-Mogę  usiąść 
-No jasne .  Harry  włączył  telewizor  i oglondaliśmy trudne sprawy.  Spojżałam na Harr'ego rękę  a on trzymał  piwo i nie pił go w pewnej  chwili odłożył  na szafkę. 
-Dlaczego nie pijesz? Spytałam
-Nie  chcę  bo ty nie  chcesz . 
-Dziękuję
-Nie no spoko rozumiem  Cię . 
-Zawsze  mnie  rozumiałeś. 
-Ale.. Odparł Harry
- Co? Powiedziałam
-Nic nic
- Ale ja ciebie  nie o to Ci chodzi?  Spytałam
-Tak odpowiedział  Harry
-Niby  kiedy .
-Wtedy  kiedy  Taylor mnie  pocałował . 
-Jak możesz  o tym  teraz  mówić . 
-Mogę  bo nic do  niej  nie czuję  ok. 
-Nie ok bo się  z nią  lizałeś.
-Nie nie prawda.  Harry się  wydarł na cały  dom.  I Louis zszedł na duł.
-Nie wieże  ci widziałam .
-Nic właśnie  nie widziałaś .
-Niby czego nie.  Miałam  łzy w oczach. 
-Tego że ona się  do mnie ...
-Dobra  nie kończ  wiem swoje . 
-Nie właśnie  nie ona zaczęła  się przytulać  a potem mnie  pocałowała.
-Ale nie o to chodzi . 
-To o co kobieto  ci chodzi  nie  rozumiem  Cię. 
-I Dobrze.
-powiec  proszę . 
-O to że odwzajemniłeś to. 
-Nie prawda
-Prawda.
- A właśnie  że  nie Taylor  jest  silna  i mocno  mnie przytuliła.
- A ty nie jesteś  silny no jasne koniec mam dość .  Gdy mówiliśmy  do siebie  to krzyczeliśmy.
-Dobra  koniec .  Powiedział  Louis  który  stał  na schodach. 
Poszłam  na górę  do pokoju  i zamknęłam się  u siebie   . I poszłam  spać  obudziłam  się o 9:24. wzięłam  cyrkiel  z przybornika i zaczęłam  jeździć w jedną stronę  i w drugą. Krew się  lało czułam  ten bul w pewnej  chwili odpłynełam.  Obudziłam  się  w szpitalu .  Lekarz  stał  obok mnie
-Dzień  dobry.  Powiedział  lekarz. 
-Gdzie jest Louis .  Odparłam
-Na korytarzu.  To dla niego  się  pociełaś odpowiedział  lekarz. 
-Nie  nie . 
-Dobrze  już  zawołam Louisa. 
-Dziękuję. Lekarz  poszedł  po Louisa. 
-Hej Natalia . 
-Cześć. 
-Dlaczego to zrobiłaś 
-Bo już  nie mogłam  tego wytrzymać.  Nie nawidzę  Taylor. 
-A kochasz  Harr'ego
-No tak...
-Właśnie.  Harry  to załatwił  ona nie ma prawa  się  do niego  zbliżyć . 
-Naprawdę ...
-Tak naprawdę  on cię  kocha.  Zrobiło  mi się  smutno  za wczoraj  i za dziś .  Nie chciałam żeby oni byli  zemną tu w szpitalu.  Zamknęłam oczy a ktoś  złapał  mnie za  rękę .  Otworzyłam  oczy spojrzałam  się  przez siebie  był  to Harry.  Spojrzałam  na jego zielono szare oczy  a on pocałował mnie,  Odwzajemniłam to a chłopaki  weszli  na salę . 
-Jej jakie  to było  słodkie ,  odparł  Liam a ja się  zaśmiałam.
-Wreszcie  się  pogodziliście.  Nareszcie powiedział Louis.
-Dzięki stary odparł  Harry
- No spoko ale wiesz za 45 minut  myśmy być  na scenie. 
-O kurde.  Ale jeszcze  5 minut . 
-No Oki młody  ale tylko 5 powiedział  liam
-No Oki Oki powiedział harry
-Harry  przepraszam
-nic się  nie  stało
-Harry mam pytanie dlaczego  wczoraj  przy  śniadaniu  nie chciałeś  do nas przyjść, 
-Bo wiedziałem  że masz mnie  gdzieś. 
-Ale tak nie było..
-Ale wiesz  że nie było  super  chciałem  Ci dać  odpocząć . 
-Dzięki  misiu.  Harry mnie pocałował. 
-Dobra  idę  powiedział  harry.
-No Oki,
-Natalia  jak będziesz wychodzić  z szpitala to zadzwoń . 
-No Oki.  Ej Harry
-Tak
-A co będzie  jak bob się  dowie  i zrobi tak  że się  nigdy nie  spotkamy . 
-Nigdy  tak nie  będzie. 
-Do dobrze ale... powiedziałam
-Zawszę będziemy  razem
-Wierze  ci.  Dobra pa uważaj  na siebie 
-Pa pa mała odparł Harry.
Ja w pewnej  chwili Zemdlałama.  A harry poleciał  po lekarza i po innych  lekarzy  wszyscy stali na demną po pięciu  minutach  się  obudziła  lekarze  ode mnie odszedli a harry  przyszedł . 
-Jeju kochanie wszystko  dobrze . 
-Tak tak misiek leć  na próbę 
-Nie nigdy  zostaje . 
- Leć
-Nie
-Leć bo chłopaki  się  wkurzą. 
-No dobrze  pa pa mała 
-Pa. dostałam SMS od mamy.  Hej córcia co tam u cb. Odpisałem  mamie : Bardzo  dobrze jestem z nowu  z Harrym Mama napisała  maż z nim zerwać .  Odpisałem  że Nie. To było  dziwnę  bo  mi nie odpisała .  Weszłam  na ig i na snapa i miałam  snapa   od chłopaków o treści  kochamy cie.  To było  mega miłe.  Słuchałam  muzyki a  po 1 godzinie. Pan lekarz  domenie przyszedł  i odparł :
-Możesz już  iść  do domu ale masz nie wracać  z takimi numerami . I pamiętaj nie ściskaj ręki za mocno przez  tydzień.
-Dobrze Dziękuję .  Lekarz  poszedł  a ja się  spakowałam  i nie dzwoniłam  do harrego  tyło poszłam  na piechotę szłam  45 minut Weszłam do domu i zrobiłam  sobie  kanapki z pomidorem i serem .  Weszłam  do pokoju  a tam  leżał  strasznie  duży  miś  większy  ode mnie i była  karteczka  o treści  : kocham cie  Harry. Bardzo się ucieszyłam.  I włączyłem telewizor.  Spojżałam na zegarek była 20:11 wzięłam  prysznic  i założyłam  piżamę krótki spodenki i koszulkę  z myszką miki. Do domu  wszedli chłopaki .  Liam odparł
-Co ty tu robisz  mieliśmy po ciebie przyjechać.
-Oj dobra przestań  mam nogi. Dobra  ja idę  spać  jestem  zmęczona . Pa chłopaki
-Pa ej buziak  gdzie .  Dałam  harremu  buziaka  i poszłam  spać.

piątek, 25 września 2015

Rozdział 6

Całej nocy nie mogłam spać  wzięłam w nocy kartkę i długopis napisałam Nie przeszkadzać napisałam tag bo gdybym wyrazie  usunęła o 4:00 to żeby mnie nie budzili.  I tak było zasnęłam.  Była godzina 9:24 ktoś Zapukał do drzwi. A następnie otwożył je. 
-Hej Natalia wiem że mamy ci nie przeszkadzać ale może zejdziesz na śniadanie.  A ja nie dawałam znaku życia tak mi się dobrze spało . 
Ej Natalia? Powiedział jeszcze raz Louis.  Przejechał mi ręką po udzie odrazu wstałam i uderzyłam go w twarz. 
-Louis wiesz że nie lubię  gdy ktoś  dotyka moje uda. 
-Wiem wiem ale chciałem sprawdzić czy żyjesz. 
-Tak żyję 
-To jak idziesz . 
-Okiej Ubrałam się w bluzkę z batmanem rurki błękitne i moje kapcie wypchane żeby. Umalowałam się  i poszłam na duł. 
-Cześć powiedziałam wszystkim. 
-siema powiedział Liam
-No elo odparł niall
-Hej hej . Powiedział Louis. A harry się nie odzywałem siedział na kanapie i oglondał TV.  Nawet nie przyszedł  zjeść  chociaż chłopaki go wołali.  Louis potrzed do harrego
-Młody choć nie będziesz na głodzie  Harry powiedział mu Na ucho
-Jak Natalia zje to przyjdę . 
-Młody nie wygłupiaj się . 
- Nie jak ona skończy  i pójdzie to przyjdę  nie chce jej widzieć .
-Dlaczego?
-Bo odrazu  będę  ryczał.  Gdy poczułem jej perfumy jak weszła i usłyszałem głos to się mało nie rozryczałem się  a mam ją zobaczyć  no chyba nie.
- No Okiej jak chcesz.  Louis przyszedł do stołu a ja to czuła że chodzi o mnie .  Louis patrzył się na mnie a ja czułam się  winna .  Odsunął tależ powiedziałam
-Dzięki. 
-Ale nic nie zjadłaś . Odparł liam
-Nie mam ochoty.  Idę  na górę.  Gdy szłam po schodach usłyszałam jak niall mówi do Harr'ego. 
-Przyjdziesz   w końcu czy  nie.   I zobaczyłam jak Harry idzie  w stronę stołu jak na to popatrzyłam postanowiłam spakować  swoją torbę  i wyjechać  do Polski.   Zaczęłam się  pakować i zadzwoniłam  po taxi. Zajęło mi pakowanie  45 minut  strasznie  mało.  Zobaczyłam taxi pod domem i odrazu wzięłam moją torbę  i  Zeszłam na duł  a do domu wszedł  Louis
-powiedziałem taxi żeby  pojechł bo poco tu stoi . 
-Co  co zrobiłeś . 
-A to ty ją zamówiłeś. 
-Tak to ja a co.  Powiedziałam
- Po co ci ona.
-Bo wyjeżdżam .
-Niby gdzie. 
-Do Polski . 
-Co?  Powiedział  Harry.  Nawet na niego  nie spojżaałm. 
-Dlaczego  jest tu ci źle  powiedział  Liam.
-Nie jest Okiej
- To dlaczego . 
-Poprostu. Wzięłam telefon  i zadzwoniłam jeszcze raz po taxi.  Po 13 minutach taxi była  poszłam włożyłem  torbę do taxi .  I pojechałam na lotnisko .  Co się  okazało że następny lot będzie  za 2 tygodnie. Byłam wkurzona wiec  pojechałam do swojego  domu.  Położyłam się  i zrobiłam zdjęcie  na instagrama  podpisałam je.  Lot nieudany zostaje.
Wzięłam laptopa i zaczęłam wszystkim  tłumaczyć że nie jestem  już z Harry.  Potem zrobiłam sobie  sałatkę  grecką i nalałam do szklanki wody.  Usiadłam przy laptopie  jadłam i piłam.  Włączyłam sobie film pod tytułem '' trzy metry nad niebem ''. Gdy go obejżałam zaczęłam  odpowiadać  na pytania  na Ask. fm.  Potem dostałam  SMS od nialla.  Jesteś  w Londynie  to super  dawaj  do nas. Odpisałam niallowi że nie i nie mów chłopakom o tym że jestem .  Oni już wiedzą z instagrama .  Napisał niall.  Obrazu u sunełam tamto zdjęcie.  I napisałam  do nialla a harry wie. Niall odpisał po jakimś czasie nie nie wiem.   I niech nie wiem tak  będzie lepiej.  Odpisałam i poszłam  się  umyć.  Przebrałam się  w piżamę.  A do drzwi Zapukał  ktoś .  Był to Louis. 
-Cześć  Natalia wiem że  chcesz  odpocząć  od nas ale zapraszamy  Cię  na imprezę . 
-Hej no Nie wiem 
-Idziesz  i koniec. 
-A harry terz będzie . 
-Tak
- To nie  idę  Usiadłam na kanapie . 
-A właśnie  że tak Louis wziął mnie do pokoju.  I zaczął mnie malować .  - Dobra stary nie nie sama się  umaluję i wogule. 
-No Okiej  szykowałam  się  1 godzinę.  Gdy Zeszłam po schodach  Louis odparł. 
-Łał
-I jak powiedziałem  Mogę  tak iść 
-Możesz  ale dzisiaj  cało noc tańczysz Zemna .
-Okiej  powiedziałam.  I pojechaliśmy  jechaliśmy  tak z 15minut i byliśmy  na miejscu .  Louis  odrazu wziął mnie do tańca  zaczęłam  z nim tańczyć  wypiłam 4 kieliszki wódki  i trochę  mnie poniosło ale Louis  na tym panował .  Poszłam z nim do łazienki przesyłam  tważ i po 1godzine tańczenia  przeszło mi potem już  nie piłam  weszłam do łazienki  a tam stał Harry  umyłam  ręce  i wyszłam a on nic  nie powiedział .  Złapałam  Louisa za rękę  ej ja wracam  do domu. 
-Co dlaczego? 
-Głową mnie boli
-Odwiozę cie 
-Nie nie trzeba . 
-Tak jeszcze  coś  ci się  stanie. 
-Nie nie trzeba. 
-Tak trzeba  Louis  wziął  mnie za rękę  i poszliśmy do samochodu  Usiadłam zapiełam  pasy i Louis mnie  odwiuzł. 
-Dzięki  start.  Baw się  dobrze. 
-No Okiej  pa pa
- Pa pa.  Wzięłam źmny prysznic  przejżałam  jeszcze instagrama  i Twittera  oraz Aska  i Facebooka i  zrobiłam  sobie tosty gdy zjadłam   to pozmywałam po sobie a  potem  czytałam  książkę  gwiazd naszych wina a następnie poszłam  spać .

Rozdział 5

Gdy wstałam była 10:16 odrazu wzięłam mój telefon i weszłam na instagrama a tam było moje zdjęcie  z Harrym które wczoraj wieczorem zrobił na Louis.  I było pełno komentarzy na temat mnie i harrego jak naprzykład. Co za suka Harry jest mój. Albo spierdalaj od niego. Co ty sobie myślisz jaki Za kogo ty się uważasz stara  pizdo suka.  Bardzo mnie to zabolało.  Poszłam do pokoju louisa
-Louis wstawaj  co to zdjęcie robi na instagramie  co?!!! Louis!!
-Co chcesz?
-Co to ma do kurwy znaczyć.
-Ale co?
-Gówno to że jestem suką kurwą i wogulę.  Nie nawidze Cię. Wyszłam z pokoju. 
-Natalia czekaj.
-Czego?
-Przepraszam
-Usuń to zdjęcie.
-Okiej już. 
-Nie nawidze  cie aaa!  Wykrzyczałam bo  nie umiałam opanować kżyku. 
-Natalia ale nie mów Harremu. 
-Bo co?
-No bo wiesz pokłucimy się.
-Nie wiem.
-Natka proszę.
-Pomyślę.  Poszłam do harrego do pokoju i wzięłam laptopa weszłam na TT i było pełno wyzwisk na mój temat.  Bolało mnie to. Harry to przeczytał i obrazu ruszył do Louisa. 
-Co ty sobie myślisz. 
-Ale stary.  A ty wierz Natka nadzięki. Poszłam do pokoju
- To nie ona mi powiedziała  tylko widziałem na TT.  Lepiej zobacz. 
-O kurwa przepraszam.
-Mam gdzieś  twoje przeprosiny  trzymaliśmy tyle to wy tajemnicy a tu taki Louis wszystko rozpierdala. 
-Naprawdę przepraszam. 
-Japkerdole.  Dobra trochę mnie poniosło. 
-Trochę ale marz prawo być  zły . 
-Wiem dobra idę  do Natalia.
-No Okiej Harry Do mnie przyszedł a ja leżałam na łużku i płakałam.  Harry się  Do mnie przytulił. 
-Harry co teraz będzie . 
-Nic trzeba żyć dalej. 
-Łatwo ci mówić.  Leżeliśmy tak do 12 a potem zaczełam  się ogarniać a potem Poszłam na zakupy Poszłam do sklepu zpożywczego i zrobiłam zakupy gdy wracałam do domu tłum fanek mnie zaatakował. Bardzo  się bałam dostałam w tważ a także różnymi przezwiskami byłam  obrażana jedna z dziewcząt  mnie wywaliła a inne  kopały to był  koszmar jakoś  po jakimś  czasie udało mi się  uciec  byłam zaraz przed domem i szybko wesz łam do domu cała pobita i miałam  całe zniszczone ciuchy byłam także sina na twarzy i bolała mnie ręka .  Podbiegł Do mnie Niall
-Natalia co jest kto ci to zrobił. 
-To tłum fanek. 
-Niall mnie przytulił.  A harry zszedł  na duł. 
-Co do kurwy się stało. 
-Twoje  kochane fanki mnie tak załatwiły. 
-Jezu kochanie moje.  Harry mnie wziął i usiadł zemną na kanapie i przemywał mi rany a po 30 minutach Liam powiedział. 
-Pojecimy do szpitala.  Ja się  ogarnęłam Harry mi w tym pomógł i pojechaliśmy okazało się  że mam rozwalony łuk brwiowy i zwichniętą rękę.  Czekaliśmy na wypis od lekarzy. 
-Natalia boli cie  jeszcze?
-Nie już nie odparłam
-To super powiedział  Harry.
Wróciliśmy  do domu. Niall powiedział
-Natalia idź odpocznij. 
-Dobry pomysł dodał Liam.  Louisowi wybaczyłam . 
-No dobra.  Leżałam na łóżku i słucham muzyki po dzieśęciu minutach dostałam SMS od menadżera chłopaków o treści :Masz zerwać  z Harrym za dużo ostatnio jest o nich w mediach tracą fanki.  A jeżeli nie to już  nigdy nie zobaczysz  Harr'ego nigdy.  Gdy to przeczytałam łzy  spłonęła mi do oczu.  Ale chciałam być  z Harrym kochałam go nad życie  ale chciałam się  z nim spotykać.  Zeszłam pociechy na duł po schodach. 
- Harry choć na chwilę.  Wymusiłam z siebie.
-Co kochanie? 
-No wiesz trudno mi powiedzieć ale z z nami to.. Znamy koniec
-Co dlaczego? 
-Nie ważne. 
-Natalia. 
-Daj spokój.  Wzięłam wodę  i poszłam na górę.  Do mojego pokoju wszedł Harry. 
-Natalia dlaczego 
-Ja tego nie chce  bo bardzo  cie  kocham pocałowałam go. Do Harr'ego zadzwonił  telefon.
~Haloo
~Cześć Harry tu twój  menadżer bob
~No siema Co chcesz
~Zerwała  już z Tobą  Natalia
~Tak  co.  To ty jej kazałeś. 
~Tak ja. 
~Jak mogłeś  będę  z natalią i już. 
~Nie nie ma takiej opcji
~Niby dlaczego ?
~Bo zadurzo  jest już o was w mediach  i fanki nie nawidzą tego. 
~Aha
~No więc napisz na TT że z wami koniec i ty z nią zerwałeś i ona też tak ma napisać.
~Okiej no ale..  Kurwa nara
~Narka.  Bob powiedział że...
-Wiem wszystko  słyszałam zrobiłam to co kazał bob i wyżuciłam Harr'ego  za drzwi
-Natalia kocham cie
-Ja ciebie tak samo Harry mnie pocałował  nasze języki zaczęli się  masować ale po chwili przestaliśmy bo usłyszeliśmy że ktoś  idzie na górę .  zamknęłam się w pokoju a Liam cały czas pukał aż wreszcie mu  otwożyłam. 
-Co chcesz  Liam
-Natalia my tego tak nie zostawimy uwierz. 
-Nie  wiem bob mi groził. 
-Wiem wiem wszystko.  Dobra śpij dobrze  dobranoc.  Nie miałam na nic  siły chciało mi się  płakać a jeszcze Do mnie mama zadzwoniła
~Cześć córcia co to ma znaczyć  w internecie  wszędzie  mówią o tobie i o Harrym
~Wiem mamo
~Masz z nim zerwać  to podły drań złamał tyle ser dziewczyn
~Nie mów tak o nim Harry jest kochany
~Nawet tak córcia Nie mów  to podły drań znam go
~Wcale że nie nie znasz go tylko z medi  a na żywo nie
~ Nie obchodzi  mnie to nie masz prawa się  z nim trzymać . 
~Bo co mam 20 lat i nie będziesz żądzić
~Przez niego masz ten wypadek
~To nie prawda nara
~Pa ale pamiętaj z nim koniec
~Nie i nigdy nie będzie  końca  z Harrym... Harry jest całym moim życiem pa . Rozłączyłam się Byłam wkurzony  i poszłam spać.

środa, 23 września 2015

Rozdział 4

Harry przyszedł do mnie w nocy.  Zapukał  do drzwi.
-Co chcesz Harry?
-Mogę przyjść. 
-No Okiej
-Nie mogę  spać . 
-Ja tak samo.  Powiedziałam
-Ej pić mi się  chce.  Podaj mi wodę . 
-A gdzie  jest?
-Jest pod łóżkiem.
-Magiczne słowo.
-Czary mary Hahaha. 
-Hehehe proszę . 
-Dzięki.  Na piłam się i odłożyłam wodę .  A harry się  nade mną pochylił i chciał mnie pocałować ale się odsunełam. 
-Co jest znowu?
-Nic po prostu...
-Ej no natka
-No bo... 
-No bo co?  Powiec.
-Przypomina mi się  Twój  pocałunek z Taylor.
-Przestań wiesz  że jej nie lubię ani nic . 
-Wiem.  Ale ić do siebie. 
-No Oki Pa Harry  chciał  znów mnie pocałować.
-Harry nie dobranoc
-No pa.  Harry zrobił taką smutną minę i poszedł  cało noc myślałam o Klaudi.  Gdy wstałam była 9:02. Ubrałam się  moje  wczorajsze spodnie i harrego bluzę  i poszłam  do mojego  domu.  Umyłam głowę  i Ubrałam się  w czrne rórki które miały dziury na kolanach i granatów ą dużą bluzki z napisem '' ej wiesz kocham cie a jednak nie '' Gdy szłam przypomniało mi się  że harrego  bluza została u mnie w domu. Wróciłam do domu Harr'ego i spojżałam się  do kuchni.
-Jeju Natalia gdzie byłaś ? Harry przyszedł do mnie i mnie przytulił.
-Byłam u siebie .  Harry  mnie pocałował w usta.  A ja  go odetchnełam  i znowu myślałam o nim i o Taylor.  Poszłam do domu chłopaków wspólnego jak to Liam mówi jest też mój.  Mam swój pokój ale to tylko. - Hej Liam cześć niall i Louis
-Jak tam?
-Okiej Okiej.  Smacznego.
-Dzięki. Powiedział Niall którymi miał napchane usta jedzeniem. 
-Proszę Ja poszłam  na górę  i leżałam na łóżku. 
-Hej Natalia co jest było widać  że nie jest ok powiedział Liam.
-Liam a kiedy  było  ok. Klaudia  pojechała am Harry to... 
-To co?
-Nic nie ważne.
-Ej no sister. To było fajne jak Liam  tak powiedział.
-Wiesz  o tym pocałunku Harr'ego i Taylor.
-No wiem.  Ale znam młodego on jej nie lubi ani nic.  I słyszałem że Harry powiedział do ciebie  kocham cie. 
-No i co?
-On do żadnej dziewczyny nie Powiedział kocham cie  nie był  na to gotowy czekał na to jedyną. 
-Wiem o tym.  Ale gdy Harry dziś  mnie pocałował to wszystko stanęło mi przed oczami.
-Rozumiem  odpocznij.  Chcesz coś zjeść ?
-Nie dziękuję.
-A no Oki.
-Dzięki że pytasz no i dla Nialla więcej 
-Hahaha no  dla niego  dla tego  Grubasa.
-Nie jest grupy.
-No dobra idę 
-No Oki gdy Liam wychodzi powiedział :
-Hej stary nie wchodź  tam daj jej spokój ona nie jest gotowa.
-Ale ja tego tak nie zostawię.  Powiedział Harry.
-Okiej Okiej choć .  Na duł. Wzięłam telefon i słuchałam muzyki a dostałam SMS od Dominika. Hej Natalia pamiętasz  jeszcze starego  Kumpla jestem w Londynie  podaj  swój adres a przyjadę  za 5 minut bo i tak za 2 godziny jadę. Odpisałem mu Hejcia stary Okiej no wpadaj  jak Zapukasz to w choć obrazu jak za dobrych lat . Podałam mu adres.  Założyłam swoje branzoletki.  Zeszłam na duł a na kanapie siedział  Harry.
-Natalia odparł Harry
-Daj spokój. Ktoś  Zapukał do drzwi. 
-Cześć  to ja Dominik.  Żuciłam się  na niego i mocno go Przytuliłam.  Harry odrazu wstał  z kanapy i już miał  iść  w naszą  stronę . 
-Hej misiek
-No jak tam kotek. 
-No Okiej daj bluzę  ci powiesz . 
-Dzięki Dominik dał mi buziaka  w policzek bo znaliśmy  się  od małego.
-No dominik tam na kanapie  siedzi
-Wiem Harry  obok to Liam.?
-Nie Louis
-A sorki Tam jest Liam i niall
-Tak.  Chłopaki  to Dominik. Poszliśmy  na górę  pogadalismy i Dominik musiał  jechać do domu.  Poszliśmy na duł i podałam mu bluzę 
-no pa kotek
-narazie gruby misiu
-Ej jaki grupy
-No Oki chyba.  Dominik mnie pogilgotał. 
-Ej no?
-No co.  Ej leć mi po telefon  jest na łóżku albo pod nie wiem i się  zaśmiał. Poszłam gdy biegłam już na duł po schodach to odrazu pocałowałam Dominika w policzek i on poszedł.  Coś mnie koło  w kieszeni a Dominik  wszedł  do domu. 
-Ej natka a moje kluczyki.  A ja wyjęłam je z kieszeni. 
-Dominik łap żuciłam mu i usiadłam koło Louisa na kanapie
-Oglondamy coś powiedział Harry
-Niall ale wiesz co trzeba zrobić. Blondas się  wydarł
- popcorn gdy obejżeliśmy  film każdy poszedł się  umyć a ja gdy wyszłam z wanny to harry wziął mnie do ściany .
  - Co takiego robiłaś  z tym dominikiem.
-nie twoja sprawa
-a właśnie  że moja
-nie zostaw mnie. 
-Ale Natalia
-Daj spokój ić do Taylor.
-Nie nie nawidzę  jej
- nie uwierzę w to Rozpłakałam się  przy Harrym chociaż nie lubię  płakać przy chłopakami
-Natalia kocham cie 
-Wiem.  Harry mnie pocałował poszliśmy do pokoju spać  dostałam SMS od Louis  fajne Zdjęcie wam zrobiłem. A to było nasze zdjęcie  jak się całujemy.
-Harry zobacz
-Ooo jak słodko.  I harry mnie pocałował i poszliśmy spać

Rozdział 3

Wstałam o 10:21. Rozejżałam się  i byłam z Dziwiona bo to był dom i pokój  Harr'ego.
-Dlaczego ja tu jestem a niemu siebie?powiedziałam do siebie. Spojżałam się  na ścianę  w pokoju.  Były tam napisane różne napisy chłopaków.  Przeczytałam je a następnie założyłam kapcie które były przy moim łóżku i Zeszłam na duł.  Zobaczyłam Harr'ego stojącego w drzwiach i rozmawiał z Taylor.  Bardzo mnie to zabolało.  Bo go kocham a on raczej Taylor.  Ale wczoraj mi to powiedział  w prost ale było  widać  że to trudne powiedzieć  do mnie kocham Cię. Pobiegłam na górę, i napisałam  do Louisa.  Proszę  przyjęć  po mnie. Louis mi odpisał. Ale dlaczego  przecież dobrze  między wami niech Harry cie odwizie.  Proszę lou...  Napisałam .  Okiej jak to ważne  to ok. Odpisał Louis. Nie ważne  ale bym chciała.  No oki dziękuję Louis czekam. Napisałam.  Leżałam na łóżku i myślałam dlaczego.  Zeszłam na duł by zobaczyć czy Louis przyjechał.  Ale zobaczyłam jak Harry całuje się z Taylor .  Poczułam  łzy na policzku a Louis stał w drzwiach i też to widział. Przebiegłam koło nich i wpadłam Louis'owi w ramiona.
Natalia to nie tak jak myślisz .  Powiedział Harry.  Ja nie miałam siły się  z nim  kłócić i powiedziałam po cichu a niby jak. Harry jednak to usłyszał.
-Natalia naprawdę . 
-Nie nie nawidzę cie. Lou proszę  choćmy odparłam.
-Dobrze już idziemy.  Odparł lou
-Louis widziałeś to stary wytłumacz jej to a ty Taylor idź z tond
- No spoko widziałem pogadam z nią.
-Dzięki. A ty co tu jeszcze  robisz?
-Czekam na więcej.  Odparła Taylor
-Nie wypad.  Odparł Harry.
Louis przyszedł do samochodu. I się mnie spytał .
-Gdzie  jedziemy.  Pokazałam  palcem na siebie  bo nie chciałam się  jeszcze bardziej rozkładać.
-Czyli do ciebie. Powiedziała Louis. Kiwnełam głową że tak. Po 5 minutach byliśmy  u mnie  wyśadłam z samochodu i Pobiegłam do domu.  Położyłam się  na kanapie obok stału i płakałam nie mogłam się uspokoić. Cały czas dzwonił  Harry aż w końcu wzięłam telefon  i go żuciłam o ścianę. Ale po 45  minut tak około 45 minutach podniosłem się i poszłam wźaść prysznic i Ubrałam się w czarny dres i bluzę szarą bo było zimno.  Zaczęłam sprzątać .  Od kurzyłam cały dom i powycierałam wszędzie kurze gdy miałam się  brać za mycie okien ktoś zadzwonił do drzwi. 
-Cześć..  Natalia
-Siema
-mogę?
-no jasne.
-słuchaj wszystko widziałem ona zaczęła go przytulać a potem go pocałowała uwierz mi nie o kłamał bym Cię.
-Nie wiem co o tym myśleć.
-Uwierz mi i harry'mu on cię  tak bardzo kocha.
-A nie wierz  jak ja go.
-To mu wybacz .
-Łatwo ci powiedzieć. 
-A co to?  Louis  podniósł mój telefon  i go złożył.  Działał ale była szybka pęknięta.  Louis mi go podał i spytał.
-Dlaczego on tam leżał rozbity. 
-Harry się Do mnie do biją  i się wkurzyłam. 
-A no Okiej.  Dostałam SMS od dziwnego numer o treści Hej tu Taylor Harry macie już gdzieś  i tylko mnie kocha .  Pa buziaczki. Żuciłam telefon louisowi na kolana i Pobiegłam na górę do pokoju.
-Natalia Uwierz  mi. Powiedział Louis
-Wierzę ci
-To co jest.
-Ona..  Nie nawidzę  jej
-Już dobrze .  A i jeszcze jedno.
-Co? 
-Klaudia  wyjechała  już dziś  do Polski. 
-I nie pożegnała  się a co z niallem.
-Wiesz że nie lubi żegnań.  A z niallem  nie są
-Co Dlaczego?
-No bo ona wyjeżdża do Polski a on nie lubi związków na odległość a i tak się  ostatnio się Kłócą .
-Pewnie to przeżywa. Ktoś  zapukał do drzwi.
-Proszę  powiedział  Louis
-Natalia naprawdę  to ona mnie pocałowała to dla mnie nic nie znaczy tylko ciebie  kocham .
-O stary powiedziałeś  pierwszy  raz do dziewczyny że ją kochasz
-Mam nadzieje  że mnie kochasz a nie ją. 
-Naprawdę  daj mi jeszcze  jedną szansę . 
-Ale proszę  niech ona...
-Jej już  nie ma i nie będzie.  Harry mnie pocałował.  Potem poszliśmy zjeść  ja poszłam  się umyć a następnie rozmawialiśmy z Harrym  i oglądaliśmy film.  I poszliśmy spać .  Harry w nocy do mnie przyszedł .